Wyznania Mateusza Szczypińskiego – gracza Sewertronics Sokoła Łańcut

Zdaniem Mateusza Szczypińskiego, zawodnika Sewertronics Sokoła Łańcut, drużyna ta ma do zaoferowania o wiele więcej w kwestii jakości. Po pewnym czasie przerwy, zawodnicy znów rozpoczęli treningi, które są intensywne i wymagające, ale czy są ciężkie? To zależy od indywidualnego podejścia każdego z graczy i tego, jak wykorzystali okres między sezonami. Niewątpliwie warunki atmosferyczne nie ułatwiają sytuacji – na hali jest bardzo gorąco, co z pewnością nie ułatwia treningów.

W drużynie zaszły pewne zmiany – dołączyli nowi zawodnicy. Oczywiście to prawda, ale pięciu zawodników nadal jest z poprzedniego sezonu. Według Szczypińskiego, to sprawia, że proces integracji teamu oraz osiągnięcie pełnej zgodności w grze jest łatwiejsze, niż gdyby cały skład został wymieniony. Zdaniem zawodnika, atmosfera w drużynie jest na tyle dobra, że proces zgrania się jest tylko kwestią czasu.

Kiedy przyszedł czas na podjęcie decyzji o swojej przyszłości sportowej, Szczypiński nie miał wątpliwości – chciał pozostać w Sokole. Przede wszystkim czekał na propozycję ze strony klubu z Łańcuta. Pomimo tego, że rozmawiał również z innymi klubami, te dyskusje nie przekształciły się w konkretne działania. Zawodnik wyraził swoje zadowolenie z faktu, że będzie reprezentował Sokoła przez trzeci sezon z rzędu.