Śladem społeczności żydowskiej przez Łańcut

Wspaniały zamek, piękna zabudowa centrum miasta oraz ciekawe wystawy muzealne – oto atrakcje, dzięki którym Łańcut jest miastem bardzo chętnie odwiedzanym przez turystów z całej Polski. Niestety, nie każdy z nas zdaje sobie sprawę z tego, jak wiele cennych pamiątek związanych z kulturą żydowską pomijanych jest w trakcie zwiedzania tego miasta. Na co zatem warto zwrócić uwagę podczas wycieczki po tym mieście? Na jakie zabytki przypominające o tutejszej społeczności żydowskiej warto tu zwrócić szczególną uwagę?

Z kart historii – dzieje społeczności żydowskiej

Żydzi nad Wisłokiem pojawili się dość wcześnie. Pierwsze wzmianki na temat łańcuckiej społeczności żydowskiej pochodzą z XVI wieku. O zorganizowanej gminie żydowskiej można tu mówić dopiero w początkach XVII wieku. Ważnym okresem w dziejach tutejszej społeczności żydowskiej okazała się połowa XVIII wieku. To właśnie wtedy zaczyna się tu rozwijać ruch chasydzki, z czym wiąże się tak ważny fakt, jak pojawienie się w mieście w 1770 roku cadyka Elimelecha z Leżajska. Kolejny cadykiem, którego losy związały się w Łańcutem, był Jakub Icchak ha-Lewi Horowic, zwany także Widzącym z Lublina. Przez lata społeczność żydowska w Łańcucie radziła sobie bardzo dobrze, utrzymując się głownie z handlu oraz rzemiosła. Kres gminie żydowskiej w tym mieście przyniosły lata II wojny światowej. W styczniu 1942 roku powstało tu getto, którego likwidację przeprowadzono już po kilku miesiącach, w sierpniu 1942 roku. Wielu Żydów z Łańcuta trafiło do innych gett, wielu wywieziono od razu do obozu zagłady w Bełżcu. Jakie pamiątki do dziś zachowały się po tutejszej społeczności żydowskiej?

Śladem społeczności żydowskiej przez Łańcut

Najcenniejszą pamiątką, która przypomina dziś o Żydach z Łańcuta, jest XVIII-wieczna synagoga, znajdująca się tuż przy tak chętnie odwiedzanym przez turystów zamku. Innym ciekawym zabytkiem jest budynek dawnej mykwy, który obecnie służy jako siedziba Towarzystwa Pomocy im. Świętego Alberta. W czasie wędrówki śladami społeczności żydowskiej po tym mieście, warto też zajrzeć na teren starej nekropolii żydowskiej, która znajduje się przy ulicy Moniuszki. Na tym XVII-wiecznym cmentarzu zachowały się dwa ohele. Jeden z nich to ohel zmarłego w 1872 roku Naftalego Cwi Horowica z Ropczyc – jednego z najsłynniejszych uczniów Elimelecha z Leżajska. Warto tu również zwrócić uwagę na ohel Eleazara syna Cwi Elimelecha Szapiro z Dynowa, zmarłego w 1865 roku cadyka, który w Łańcucie cieszył się wielkim szacunkiem.

Łańcut: tych atrakcji pominąć nie można

Wędrówka śladem żydowskiej społeczności to propozycja dla tych, którzy chcą poznać mniej znany Łańcut. Te zabytki, które do dziś przypominają o miejscowych Żydach, mają ogromną wartość, a poznanie ich każdemu z nas może dostarczyć niezapomnianych wrażeń.