W środowy poranek, tuż po godzinie siódmej, policjanci z Łańcuta otrzymali zgłoszenie o kolizji dwóch samochodów na lokalnym fragmencie autostrady A4. Jak się okazało, jednym z uczestników zdarzenia był 29-latek z Łańcuta, który kierował pojazdem marki Opel.
Zdaniem patrolu drogówki, młody mężczyzna stracił kontrolę nad swoim samochodem podczas manewru wyprzedzania. Jego opel najpierw uderzył w bariery ochronne na autostradzie, po czym zderzył się z jadącym obok pojazdem dostawczym marki Iveco. Siła uderzenia była na tyle duża, że doprowadziła do przewrócenia samochodu dostawczego.
Na szczęście nikomu nie stało się krzywda w wyniku tego zdarzenia. Kierujący Iveco był trzeźwy, w przeciwnym razie sprawca kolizji. Badanie alkomatem dowiodło, że 29-letni kierowca Opla miał w organizmie ponad promil alkoholu. Wobec jego stanu nietrzeźwości, zostało mu natychmiast odebrane prawo jazdy. Teraz będzie musiał odpowiedzieć za swoje czyny przed sądem.
Jednak to nie koniec akcji łańcuckiej policji tego dnia. Po godzinie dziewiętnastej, w miejscowości Smolarzyny, jeden z dzielnicowych zatrzymał 43-letniego kierowcę volkswagena. Badanie wykazało, że mężczyzna znajdował się pod wpływem ponad dwóch promili alkoholu. Co więcej, nie posiadał prawa jazdy. Teraz również on stanie przed sądem i odpowie za swoje czyny.